"Belle"

11.01.2023 r. klasy VII i VIII po raz kolejny wzięły udział w programie edukacji medialnej i społecznej.
KinoSzkoła tym razem zaskoczyło nas popularnym w kręgach młodzieżowych anime. Temat prelekcji "O kreowaniu siebie w mediach społecznościowych" doskonale oddaje zachowania współczesnych nastolatków, którzy chętnie uciekają do świata wirtualnego. Świat ten może być zarówno sposobem na otworzenie się wobec innych, ale też miejscem niebezpiecznym, w którym spotkać można się z hejtem, poniżaniem, przemocą psychiczną. Wisienką na torcie tej tematyki okazał się przepiękny film pt. "Belle". Suzu miała to szczęście, że wirtualna rzeczywistość, w jaką weszła umożliwiła jej ukrycie swojego prawdziwego ja pod awatarem o imieniu Bell. W realnym świecie bohaterka nie radzi sobie po śmierci ukochanej matki, która zginęła ratując obce dziecko. Dziewczyna nie potrafi zrozumieć, dlaczego mama dokonała takiego wyboru. Cicha, wycofana, nie posiadająca poczucia własnej wartości Suzu, nie potrafi odnaleźć się wśród rówieśników. Poszukuje swojej tożsamości, dlatego wkracza na arenę platformy U, gdzie staje się popularna dzięki swojemu śpiewowi. To tu, pod przykrywką awatara, odważyła się śpiewać, czego nie umiała pokonać w realnym świecie. W U pojawia się nagle Bestia ścigana przez strażników, która burząc spokój i koncert Bell staje się dla dziewczyny obiektem zainteresowania. Suzu za wszelką cenę chce dowiedzieć się, kim jest tajemniczy człowiek ukrywający się pod taką maską. Bestia jest bardzo nieufna, ale jednocześnie silna, odważna, pokonuje z łatwością przeszkody, co imponuje w rzeczywistości małemu chłopcu. Dziecko odnalazło w Bestii swojego bohatera. Po wielu niepowodzeniach zbliżenia się do Bestii, Bell-Suzu odkrywa kim naprawdę jest tajemnicza postać. Okazuje się, że za tym wszystkim stoi historia przemocy w rodzinie, skrywana, niezauważalna w realnym świecie. Bestia to w zasadzie przerażony chłopiec, który za wszelką cenę staje się bohaterem dla własnego brata. Problemy nastoletnich bohaterów, którzy oboje stanęli w obliczu straty ukochanej matki, okazały się kluczem do ich obecnych zachowań i ukrywania się w wirtualnym świecie. Jednakże ich spotkanie na platformie U, potem okrycie ich prawdziwych twarzy, spowodowały, że zmieniają postrzeganie swojego położenia.
Wirtualny świat pozwolił tym młodym ludziom na rekompensatę osobistych braków, zbudowanie więzi, czy - jak w przypadku Suzu - rozwój talentu, jakim był śpiew. Świat ten jednak kreowany jest przez innych uczestników platformy, bo przecież to ich komentarze decydują o popularności lub jej braku w sieci.
Suzu, dzięki spotkaniu z poturbowaną psychicznie Bestią, wyszła poza granice, które dotąd sama zbudowała pomiędzy sobą, a otoczeniem. Pomagając chłopakowi, który doświadczał wraz bratem przemocy ze strony ojca, zrozumiała również pobudki matki, która poświęciła życie dla innej osoby. Tylko zderzenie się z traumatyczną przeszłością, przerobienie trudnych emocji mogło wyzwolić tych dwoje bohaterów z bólu, w jakim tkwili. Co ciekawe, ojciec chłopców również doświadczył straty. Nie potrafił sobie poradzić ze śmiercią żony, przez wyładowywał frustrację na własnych dzieciach.
Czy tak powinien wyglądać świat nastolatków? Czy uciekanie do świata wirtualnego powinno być normą? Historia Suzu kończy się pozytywnie, ale przecież nie zawsze tak musi być. Dlatego do kreowania siebie w mediach trzeba podchodzić z ogromnym dystansem. Warto uświadamiać młodych ludzi, że ten chłopiec, czy dziewczyna, która stoi nieśmiała, nie szuka kontaktu jest dziwna i należy zrobić z niej obiekt do śmiechu. Warto pokazać młodym ludziom, że taki kolega, czy koleżanka mogą zmagać się z wieloma problemami, więc należałoby im pomóc, bo może właśnie w taki, niemy sposób o tę pomoc po prostu proszą…
Dorośli także powinni spojrzeć na zjawisko szerzej. Nie radzimy sobie z czymś, skorzystajmy z pomocy, ale nie krzywdźmy najbliższych, oni też zmagają się z wieloma traumami, problemami. Nasz rzeczywisty świat może być piękny, ale tylko my jesteśmy za to odpowiedzialni…
Tymczasem w sieci… coraz więcej hejtu, nienawiści, ograniczeń wolności, bo każdy, kto ma własne zdanie, każdy, kto pyta, szuka pomocy, może zderzyć się z ogromną górą lodową, brakiem zrozumienia, znieczulicą… Unikajmy takiego świata… Starajmy się w prawdziwym życiu wspierać wzajemnie, rozumieć drugiego człowieka, aby nie musiał uciekać w nierzeczywistą przestrzeń…
E.G.